czwartek, 7 lutego 2013

Łazienka

Tym razem nie marudzę. Przez ostatni tydzień nie miałam łazienki. Znaczy poszła jakaś taka rurka czy wężyk czy coś. W każdym razie nie było wody. A dziś przyjdzie pan hydraulik i mnie uratuje. Przy okazji wymieni mi całą umywalkę. Moja łazienka zacznie przypominać cokolwiek. Może nawet kupię nowe ręczniki i mydelniczkę. Normalnie jeste dokoratorę.

Może nawet popełnię głębokiego posta o funkcji łazienki w życiu człowieka. Ale na razie fruwam ze szczęścia. Koniec dziadowania w misce. Juuuuuuuuuuuuu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz