wtorek, 12 lutego 2013

Abdykujący papież i brzoza dla szatana

Cały internet żyje abdykującym papieżem i brzozą dla szatana. Podobno Jarkacz złożył wnioisek o wotum nieufności dla Tuska, ale nikt sie tym nie przejął. Z powodu papieża. Prawie mi żal Jarkacza. To wina Tuska, jak 2x2 jest cztery, zmówił sie z Benkiem na abdykowanie. I z brzozą. Albo z szatanem. Ze wszystkimi coby PRAWDZIWYCH POLAKÓW pognębić.
Ale wracając do papieża. Nie jestem kościółkowa, a wręcz miałam w życiu fazę antyklerykalną. W związku z tym nie bardzo wiem co się dzieje we współczesnym Kościele. Więc pewnie nie umiem właściwie ocenić tej decyzji. Wiem tylko, że wcześniej podobna sytuacja zdarzyła się tylko raz, w XIII wieku. Jednak wtedy sytuacja byłą całkowicie odmienna. Wspólnym mianownikiem może być jedynie zaawansowany wiek obu ustępujących papieży. A może wcale nie, nie wiem (ani ja, ani większość planety) jak w tej chwili wygląda sytuacja w watykanie i kto na kogo wywiera wpływ. Cóż, nie jest to blog historyczny (choć bardzo lubię historię tamtego okresu), więc kto jest ciekaw, poszuka sobie o Celstynie V i doczyta. I oceni na własny rozum.
Dla mnie to słuszna decyzja starszego, zmęczonego człowieka. I nie ważne co mówi krakowski kapciowy. Benedykt/Joseph nie ma obowiązku zejść na świeczniku tak jak jego poprzednik. To, co robi jest ludzkie i myślę, że zyska tym szacunek wielu.
Jeszcze wczoraj brzoza była. Smoleńska brzoza ona. No skubana, złamała sie na wysokości 666 cm. Szatańska ta brzoza. Szatańska prokuratura, szatańscy Rosjanie, szatański Tusk. Ukrywali to. Toż to dowód jest. Na SPISEG dowód. I już. PRAWDZIWI POLACY, nadszedł czas na BÓNT.

(a jakie fajne fanpejdże ludzie na fb porobili)

Edyta, łobrazek znalazłam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz